Żyjesz z drugą osobą w szczęśliwym i stałym, choć niesformalizowanym związku? Wciąż możesz wziąć z nią kredyt hipoteczny, którego przedmiotem będzie wspólne lokum. Kredyt z partnerem – zobacz, kiedy warto zdecydować się na to rozwiązanie.
Kredyt z partnerem – wady i zalety
- Kredyt zaciągany z partnerem (nawet bez ślubu) oznacza szansę na większą zdolność kredytową, a także poczucie bezpieczeństwa i stabilności.
- Zaciąganie kredytu bez ślubu może wiązać się z koniecznością dopełnienia większej liczby formalności niż w przypadku małżonków.
- Jeśli współkredytobiorcy się rozstają, lecz nie byli małżeństwem, dzielą się wspólnym majątkiem i kredytem na własną rękę, bez udziału sądu. Może to oznaczać ryzyko powodowania problemów przez jedną ze stron, a także niesprawiedliwy podział zobowiązań.
Tematy poruszone w artykule
Kredyt ze współkredytobiorcą – większa zdolność kredytowa
Oczywistą zaletą zaciągania kredytu hipotecznego z partnerem jest możliwość poprawy zdolności kredytowej. Jest to szczególnie istotne, jeśli żaden ze współkredytobiorców nie ma wystarczających warunków do otrzymania korzystnej oferty od banku. Gdy ich zarobki się połączą, istnieje duża szansa na to, że bank spojrzy na ich wniosek kredytowy przychylniejszym okiem.
W grę wchodzą również kwestie niefinansowe. Wspólne zaciągnięcie kredytu niejednokrotnie łączy pary silniej niż sam ślub. Co więcej, poczucie wspólnej odpowiedzialności za to zobowiązanie zapewni obojgu partnerów poczucie bezpieczeństwa. W razie gdyby jeden z nich popadł w tarapaty finansowe, ma świadomość tego, że może liczyć na pomoc partnera. A nawet nie tylko świadomość, ale stuprocentową pewność, bo skoro są współkredytobiorcami, to odpowiadają za spłatę kredytu na równi, niezależnie od własnej woli.
Jakich formalności wymaga wzięcie kredytu bez ślubu?
Zanim w ogóle zaczniesz starać się kredyt z drugą połową bez ślubu, upewnij się, że takie rozwiązanie w ogóle jest opłacalne. W tym celu warto skontaktować się z doradcą kredytowym, który prześwietli sytuację obu partnerów i przedstawi szacunkowe scenariusze dla zakupu mieszkania na wspólny kredyt lub na kredyt zaciągnięty na jedną ze stron.
Po drugie, kredyt ze współkredytobiorcą oznacza większą liczbę formalności do załatwienia. Druga osoba musi bowiem skompletować dokładnie te same dokumenty służące do weryfikacji zdolności kredytowej – a to kolejna sterta “papierów”, którą należy załatwić jeszcze przed złożeniem wniosku. Jest to zatem proces czasochłonny, do którego należy się właściwie przygotować.
Sam proces kredytowy wygląda jednak dokładnie tak samo, jak przy braniu kredytu tylko na siebie. Po prostu we wszystkich etapach biorą udział dwie osoby, a na każdym formalnych dokumencie muszą się znaleźć dwa podpisy kredytobiorców, który bank traktuje niejako jak jeden organizm – bank stanowi zawsze jedną stronę transakcji, a współkredytobiorcy drugą, niezależnie od tego, ilu ich jest i co ich łączy.
Co dzieje się z kredytem hipotecznym w razie rozstania kredytobiorców?
Decydując się na wspólne zaciągnięcie kredytu z ukochaną osobą, nie myślisz pewnie o czarnych scenariuszach dotyczących związku. W końcu bierzesz kredyt z osobą, która jest dla Ciebie najważniejsza na całym świecie i ufasz jej w stu procentach. Warto jednak podejść do tej kwestii zdroworozsądkowo i wyłączyć na chwilę kwestię uczuć. Trzeba się liczyć z tym, że w przypadku braku formalnego związku ewentualne rozstanie może być bardzo niekorzystne dla kredytobiorców, albo dla jednego z nich. Dlaczego?
Jeśli dochodzi do rozwodu, kredytobiorcy dzielą się nie tylko kredytem, ale także wspólnym majątkiem i to z udziałem sądu. To oznacza możliwość spłacenia jednej osoby przez drugą albo znalezienie innego rozwiązania, które chroni obie strony – sąd zadba o to, aby majątek (a także wchodzące w jego skład zadłużenie) zostało podzielone w sprawiedliwy sposób, który nie jest krzywdzący dla żadnego z byłych małżonków.
Jeśli jednak kredytobiorcy nie mieli ślubu, również odpowiadają za zobowiązanie solidarnie, ale każde na miarę swoich możliwości. Co to oznacza? Że gdy jeden ze współkredytobiorców przestanie spłacać swoją część kredytu, banku to nie interesuje – po prostu ściągnie należność z drugiego współkredytobiorcy lub też zwindykuje przedmiot kredytu, a przy okazji wpisze obu współkredytobiorców do bazy BIK-u jako nierzetelnych kontrahentów, co przekreśli ich szanse na kredyt. Z drugiej strony, nieruchomość mimo wszystko będzie należała po połowie do obu kredytobiorców, a ten rzetelnie wywiązujący się ze swoich obowiązków nie będzie mógł jej sprzedać bez zgody swojego niesolidnego byłego partnera.
Kredyt z partnerem – wady i zalety
W przypadku braku ślubu nie występuje sądowy podział majątku. Po rozstaniu byli partnerzy dzielą się nim zatem na własną rękę. O Ile rozstają się w zgodzie, istnieje szansa na porozumienie w sprawie wspólnego mieszkania na kredyt, które będzie korzystne dla obu stron. Bardzo często rozstaniom towarzyszy jednak mnóstwo negatywnych emocji i chęć zemsty na partnerze poprzez utrudnienie mu przejęcia mieszkania na własność lub sprzedania go i podzielenia się pieniędzmi. Brak ślubu oznacza, że żadna ze stron nie jest zatem prawnie chroniona przed niesprawiedliwym podziałem kredytu po rozstaniu.